...jest pusty
Nowe środki ochrony i pomocy dla ofiar
Szybki podgląd
82,95 zł
Żony pana Glassa
Szybki podgląd
42,00 zł
Najpiękniejsze krajobrazy Polski
Szybki podgląd
12,59 zł
Najpiękniejsze zabytki Polski
Szybki podgląd
12,59 zł
Świat Niezapomniane Podróże
Szybki podgląd
62,99 zł
Kraina bazgrołów
Szybki podgląd
26,04 zł
Ewcia na wsi
Szybki podgląd
5,24 zł
Antoś w ZOO
Szybki podgląd
5,24 zł
Koloruję Kraków. Malowanka z naklejkami
Szybki podgląd
8,28 zł
Koloruję Kraków. Malowanka z naklejkami. wersja angielska
Szybki podgląd
8,28 zł

Życie seksualne lemingów

36,65 zł
EAN: 9788379640591
ISBN/ISSN: 978-83-7964-059-1
Produkt niedostępny
Waga:0.35 kg
Sprawdź koszty wysyłki

Koszty dostawy tego produktu

Zapytaj o produkt

Białe czarnuchy Starotestamentowemu faraonowi, kto pamięta, śniło się było siedem krów tłustych i siedem krów chudych, co mu Józef wytłumaczył w ten sposób, że w ciągu siedmiu lat hossy trzeba zrobić zapasy na siedem lat bessy. Myśmy zyski z hossy pozwolili wyprowadzić za granicę. A jak przyjdzie bessa, to kasa będzie z nas drenowana jeszcze bardziej, bo tam na Zachodzie też mają bessę i spółki–matki, żeby ratować poziom konsumpcji w krajach macierzystych, będą zmuszone wyciskać ze spółek córek już nie, jak dotąd, ile się tylko da, ale jeszcze więcej. Czyż nie dobija się lemingów Tak zwana III Rzeczpospolita jest bytem pozbawionym przyszłości, przegniłą i wypróchniałą łódką, która będzie utrzymywać się na falach tylko tak długo, jak długo jest dobra pogoda. Jak się zaczną większe fale – pójdzie w drzazgi. Można z tego wyciągać różne wnioski, ale wielu wyciąga taki, że trzeba imprezować, póki jest okazja. Zwłaszcza, jeśli można za darmo. Żyć z paranoicznym niedźwiedziem W rosyjskich głowach to się nie mieści. Co znaczy, że Polacy coś chcieli? Co znaczy, że Ukraińcy mieli dość postkomunistycznego feudalizmu i samowładztwa w cieniu posowieckich pomników Lenina? Jak mogą ludzie chcieć czegoś sami – od tego jest władza! Degeneracja mediów III RP, zwłaszcza tzw. całodobowych programów informacyjno–publicystycznych w telewizji i radiu, sięgnęła szczytu. To już w ogóle nie jest dziennikarstwo. To jest, jak ktoś celnie ujął, „przemysł przykrywkowy”, którego pracownicy, czy to z głupoty i niekompetencji, czy z partyjnego zaangażowania, czy po prostu z powodu swej sprzedajności, zamiast informować opinię publiczną odwracają jej uwagę od spraw ważnych.
Wydawnictwo FABRYKA SŁÓW
Rok wydania 2015
Liczba stron 448

Dla tego produktu nie napisano jeszcze opinii!

Napisz opinię

Właściciel sklepu internetowego nie gwarantuje, że publikowane opinie pochodzą od konsumentów, którzy używali danego produktu lub go kupili.