...jest pusty
Błogosławiony niech będzie dżin uwolniony z ampułki!
Każdy nieszczęśliwie zakochany w swoich chorobach wcześniej czy później trafia w ręce chirurga. Jeśli wychodzi spod noża cało, to tylko po to, by stanąć oko w oko z bandą hand-lującą na oddziale ruskim dolarganem i sprowokować bunt wszystkich cierpiących. Jeśli przeżyje, śmierć westchnie z respektem: tak, temu jednemu nie dałam rady.
W Walizkach hipochondryka pojawia się Emil Śledziennik – pisarz, mężczyzna w wieku kryzysowym, w za krótkiej piżamie, podglądany z odrobiną czułości, goryczy, dużą dawką ironii (podawanej dożylnie) i pełnym rozbawienia dystansem. Przy życiu trzymają go trzy rzeczy: rozpamiętywanie przeszłości, choroba i miłość do pewnej kobiety, o której mówi wyłącznie na klęczkach.
To powieść dla prawdziwych twardzieli o słabych nerwach.
Każdy nieszczęśliwie zakochany w swoich chorobach wcześniej czy później trafia w ręce chirurga. Jeśli wychodzi spod noża cało, to tylko po to, by stanąć oko w oko z bandą hand-lującą na oddziale ruskim dolarganem i sprowokować bunt wszystkich cierpiących. Jeśli przeżyje, śmierć westchnie z respektem: tak, temu jednemu nie dałam rady.
W Walizkach hipochondryka pojawia się Emil Śledziennik – pisarz, mężczyzna w wieku kryzysowym, w za krótkiej piżamie, podglądany z odrobiną czułości, goryczy, dużą dawką ironii (podawanej dożylnie) i pełnym rozbawienia dystansem. Przy życiu trzymają go trzy rzeczy: rozpamiętywanie przeszłości, choroba i miłość do pewnej kobiety, o której mówi wyłącznie na klęczkach.
To powieść dla prawdziwych twardzieli o słabych nerwach.
Wydawnictwo
ZNAK
Rok wydania
2014
Liczba stron
272
Dla tego produktu nie napisano jeszcze opinii!
Napisz opinięWłaściciel sklepu internetowego nie gwarantuje, że publikowane opinie pochodzą od konsumentów, którzy używali danego produktu lub go kupili.