Co sprawia, że na jeden dzień w życiu jesteśmy w stanie przeznaczyć majątek? Czemu przemówienia weselne są tak okropne? Czy ślub celebrytów jest bardziej dla gości czy dla fotoreporterów? I wreszcie: czy najlepszy seks podczas wesela mają na pewno państwo młodzi? Przepełniony skandalami, intrygą i suspensem, Ślubny Babylon ujawnia fakty, o których nam się nie śniło. Książka opisuje pracowity tydzień z życia londyńskiego wedding plannera i jego zamożnych klientów. Poznajemy od środka branżę, w której emocje sięgają zenitu, pieniądze płyną jak szampan, a wart fortunę tort ślubny zrobiony z ..polistyrenu. Szokujący, komiczny, całkowicie rozrywkowy Ślubny Babylon jest najlepszym dowodem na to, że najpiękniejszy dzień w życiu od najgorszego dzieli bardzo cienka linia. I że jeśli coś może pójść nie tak, to na pewno pójdzie. TESTIMONIALE: Ślubny Babylon jest jak Cztery wesela i pogrzeb,/i>. Komedia z typowo angielskim poczuciem humoru. Totalny must have dla każdej panny młodej!” - Paulina Sykut- Jeżyna Lepiej, żeby to nie zdarzyło się podczas twojego ślubu. Polecam wszystkim parom szykującym swój ‘Wielki Dzień” – Zuza Kuczbajska, właścicielka Ślubnej Pracowni i konsultantka ślubna CYTATY: Ile to już razy zaliczałem spotkania z panną młodą i jej matką, po których panna młoda wychodziła, a jej matka brała mnie na stronę, żeby uprzedzić: „To jest mój ślub i nie zapominaj o tym”. Moja odpowiedź jest zawsze taka sama: „Zrozumiano”. I kiwnięcie głową. Jeśli rodzice płacą, rodzice wymagają. I zazwyczaj matka panny młodej ma jakiś rodzaj fantazji ślubnej. Chce wyprawić córce wesele, na które sama nie miała pieniędzy albo którego nie mogła mieć. Jeśli ojciec jest w to zaangażowany, wtedy ślub staje się firmową imprezą towarzyską. Zaprasza klientów, ludzi od kontaktów biznesowych, wszystkich tych, przed którymi chce się popisać albo których powinien zabawić. Nick pokazał mi swoją przemowę. Dzięki temu uniknęliśmy jednego z najbardziej nadużywanych i obciachowych komentarzy, jakie istnieją: „Poproszono mnie o przygotowanie paru linijek, ale obawiam się, że obie wciągnąłem”. Ten amatorski żart narkotykowy zazwyczaj jest niezrozumiały dla rodziców, rozbawia tych, którzy byli na wieczorze kawalerskim, ale denerwuje druhny i pannę młodą. Przechodząc przez namiot w stronę tylnego wyjścia do ogrodu, potykam się o but na obcasie. Schylam się, żeby go połączyć z jego drugą połową. Wyglądają na bardzo drogie; zauważam też pod jednym ze stołów czarne, koronkowe majtki. Najwyraźniej nie byłem jedyną osobą, której się wczoraj poszczęściło.