...jest pusty
Pier Giorgio Frassati – błogosławiony, który palił fajkę i chodził po górach. Zachwyca i wkurza. Zmusza do myślenia i działania.
Patron Światowych Dni Młodzieży i studentów, wyniesiony na ołtarze przez Jana Pawła II, nazywany „człowiekiem ośmiu błogosławieństw”.
„Masz świadomość tego, że są slumsy, ale nigdy cię to nie zabolało, bo nigdy nie widziałeś dziewięciorga osób idących spać w jednym pomieszczeniu.
Wiesz, że wiele dzieci umiera, ale nigdy cię to nie zabolało, bo nigdy nie widziałeś matki przy ciele zmarłego dziecka.
Ty tego nie znasz. Twój umysł wie, czytałeś o tym, słyszałeś o tym… Twoje serce i twoja dusza jednak o tym nie wiedzą.
Idź i po drodze patrz, słuchaj, otwórz szeroko serce – i wtedy się dowiesz”.
- fragment książki
Jakub Szymczuk, fotoreporter:
„Wkurzył mnie! Poczułem się przy nim marny. Pier Giorgio walnął moją pychę między oczy. Zazdroszczę mu siły, wytrwałości, empatii (…). Czytając kolejne rozdziały, mimowolnie mierzyłem się z jego doskonałością, pytając, czy przynajmniej w jednej dziedzinie mogę się z nim równać. Za każdym razem było 1:0 dla Pier Giorgia. Ja mam czasem problem, żeby przeżegnać się w miejscu publicznym. On potrafił wyjść z kolegami do baru i po drodze namówić ich na Mszę Świętą. Trzymał się swoich zasad. Głośno mówił, kim jest i w co wierzy”.
Patron Światowych Dni Młodzieży i studentów, wyniesiony na ołtarze przez Jana Pawła II, nazywany „człowiekiem ośmiu błogosławieństw”.
„Masz świadomość tego, że są slumsy, ale nigdy cię to nie zabolało, bo nigdy nie widziałeś dziewięciorga osób idących spać w jednym pomieszczeniu.
Wiesz, że wiele dzieci umiera, ale nigdy cię to nie zabolało, bo nigdy nie widziałeś matki przy ciele zmarłego dziecka.
Ty tego nie znasz. Twój umysł wie, czytałeś o tym, słyszałeś o tym… Twoje serce i twoja dusza jednak o tym nie wiedzą.
Idź i po drodze patrz, słuchaj, otwórz szeroko serce – i wtedy się dowiesz”.
- fragment książki
Jakub Szymczuk, fotoreporter:
„Wkurzył mnie! Poczułem się przy nim marny. Pier Giorgio walnął moją pychę między oczy. Zazdroszczę mu siły, wytrwałości, empatii (…). Czytając kolejne rozdziały, mimowolnie mierzyłem się z jego doskonałością, pytając, czy przynajmniej w jednej dziedzinie mogę się z nim równać. Za każdym razem było 1:0 dla Pier Giorgia. Ja mam czasem problem, żeby przeżegnać się w miejscu publicznym. On potrafił wyjść z kolegami do baru i po drodze namówić ich na Mszę Świętą. Trzymał się swoich zasad. Głośno mówił, kim jest i w co wierzy”.
Wydawnictwo
ZNAK
Liczba stron
237
Rok wydania
2016
Dla tego produktu nie napisano jeszcze opinii!
Napisz opinięWłaściciel sklepu internetowego nie gwarantuje, że publikowane opinie pochodzą od konsumentów, którzy używali danego produktu lub go kupili.