...jest pusty
Krivoklat to absurdy współczesnego świata pokazane w przewrotny, inteligentny i arcymistrzowski sposób.
Krivoklat, wieloletni pacjent zakładów dla psychicznie chorych, obwołany przez austriacką prasę „kwasowym wandalem”, ma za sobą historię niszczenia dzieł sztuki w najsłynniejszych muzeach Europy. I nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
Najnowsza powieść Jacka Dehnela, pastisz antymieszczańskiej twórczości Thomasa Bernharda, to przepojona czarnym humorem, wyrzucona na jednym oddechu opowieść o sztuce, miłości i człowieku, który nie boi się sprzeciwić społeczeństwu.
(...) bo z uznaniem kogoś za wariata większość ludzi radzi sobie w ułamkach sekundy, w zasadzie z mało czym większość ludzi radzi sobie tak szybko jak z uznaniem kogoś za wariata.
Pytanie tylko, czy Krivoklat rzeczywiście jest wariatem? Ten wieloletni pacjent zakładów dla psychicznie chorych, obwołany przez austriacką prasę „kwasowym wandalem”, oblewa najcenniejsze dzieła sztuki w największych muzeach Europy 98-procentowym kwasem siarkowym. Nie porywa się na byle jakie dzieła, o nie – wybiera te, które sam uważa za prawdziwe arcydzieła, a do sztuki podejście ma co najmniej oryginalne. To jest wariatem czy nie?
Odpowiedź znajdziecie w najnowszej powieści Jacka Dehnela Krivoklat.
Krivoklat, wieloletni pacjent zakładów dla psychicznie chorych, obwołany przez austriacką prasę „kwasowym wandalem”, ma za sobą historię niszczenia dzieł sztuki w najsłynniejszych muzeach Europy. I nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
Najnowsza powieść Jacka Dehnela, pastisz antymieszczańskiej twórczości Thomasa Bernharda, to przepojona czarnym humorem, wyrzucona na jednym oddechu opowieść o sztuce, miłości i człowieku, który nie boi się sprzeciwić społeczeństwu.
(...) bo z uznaniem kogoś za wariata większość ludzi radzi sobie w ułamkach sekundy, w zasadzie z mało czym większość ludzi radzi sobie tak szybko jak z uznaniem kogoś za wariata.
Pytanie tylko, czy Krivoklat rzeczywiście jest wariatem? Ten wieloletni pacjent zakładów dla psychicznie chorych, obwołany przez austriacką prasę „kwasowym wandalem”, oblewa najcenniejsze dzieła sztuki w największych muzeach Europy 98-procentowym kwasem siarkowym. Nie porywa się na byle jakie dzieła, o nie – wybiera te, które sam uważa za prawdziwe arcydzieła, a do sztuki podejście ma co najmniej oryginalne. To jest wariatem czy nie?
Odpowiedź znajdziecie w najnowszej powieści Jacka Dehnela Krivoklat.
Wydawnictwo
ZNAK
Rok wydania
2016
Liczba stron
240
Dla tego produktu nie napisano jeszcze opinii!
Napisz opinięWłaściciel sklepu internetowego nie gwarantuje, że publikowane opinie pochodzą od konsumentów, którzy używali danego produktu lub go kupili.