...jest pusty
Wydanie 2008
oprawa miękka, skrzydełka
format 12,3 x 19,5 cm
Gdańsk, upalne dni czerwca 2006 roku. Spokój panujący w luksusowym domu seniora „Eden” zostaje zburzony na skutek wydarzeń pełnych grozy. W jednym z apartamentów znaleziono zwłoki pensjonariusza na wózku inwalidzkim. Co dziwniejsze mężczyzna jest oskalpowany. Równocześnie z ``Edenu`` znika inny pensjonariusz. Sprawa trafia na biurko nadkomisarza Jarosława Patera, hazardzisty i krzewiciela poprawności językowej. Dlaczego zwłoki starego mężczyzny zostały okaleczone? Dlaczego ABW niespodziewanie przejmuje śledztwo, odsuwając od sprawy policjantów? Co się stało z zaginionym? Sytuację komplikuje wzajemna niechęć między nadkomisarzem a dyrektorem ``Edenu``, doktorem Lieblingiem, oraz traumatyczne wspomnienia Patera. Marek Krajewski znów udowodnił, że jest mistrzem powieści kryminalnej. Jego współpraca z Mariuszem Czubajem, znakomitym znawcą gatunku, zaowocowała powieścią intrygującą, napisaną żywym językiem i świetnie osadzoną w konwencji. Autorzy na tym nie kończą - przygotowują do druku zbiór trzech mikropowieści, których tematem przewodnim będzie zemsta. Kierowca corolli wyciągnął rękę i nacisnął guzik domofonu z napisem „Dom seniora”. Brama uchyliła się z lekkim skrzypieniem. Po chwili za szybami toyoty wyrósł potężny dwuskrzydłowy budynek z szerokim podjazdem. Auto zatrzymało się przed wysmukłymi kolumnami z piaskowca. Spomiędzy kolumn podjazdu wyskoczył niewysoki zażywny czterdziestokilkulatek w nieskazitelnie białym fartuchu. Starannie wygolony zarost na jego twarzy mienił się sino - Dzień dobry! - krzyknął mężczyzna w lekarskim kitlu. - Czy mam przyjemność powitać nadkomisarza Patera? - Ani „dobry”, ani „przyjemność”, ani „Patera” - powiedział cicho szpakowaty mężczyzna. (fragment) Z recenzji Krwawej setki Mariusza Czubaja i Wojciecha J. Burszty: Krwawa setka jest subiektywną historią gatunku. Autorzy są uważni, ironiczni, wnikliwi. Smaczków w tej książce niemało. Grzegorz Sowula, „Rzeczpospolita” Z recenzji książek Marka Krajewskiego: Praca filologa klasycznego wymaga precyzji i zamiłowania do szczegółów. Te właściwości Krajewski demonstruje także jako autor kryminałów. „Frankfurter Allgemeine Zeitung”
oprawa miękka, skrzydełka
format 12,3 x 19,5 cm
Gdańsk, upalne dni czerwca 2006 roku. Spokój panujący w luksusowym domu seniora „Eden” zostaje zburzony na skutek wydarzeń pełnych grozy. W jednym z apartamentów znaleziono zwłoki pensjonariusza na wózku inwalidzkim. Co dziwniejsze mężczyzna jest oskalpowany. Równocześnie z ``Edenu`` znika inny pensjonariusz. Sprawa trafia na biurko nadkomisarza Jarosława Patera, hazardzisty i krzewiciela poprawności językowej. Dlaczego zwłoki starego mężczyzny zostały okaleczone? Dlaczego ABW niespodziewanie przejmuje śledztwo, odsuwając od sprawy policjantów? Co się stało z zaginionym? Sytuację komplikuje wzajemna niechęć między nadkomisarzem a dyrektorem ``Edenu``, doktorem Lieblingiem, oraz traumatyczne wspomnienia Patera. Marek Krajewski znów udowodnił, że jest mistrzem powieści kryminalnej. Jego współpraca z Mariuszem Czubajem, znakomitym znawcą gatunku, zaowocowała powieścią intrygującą, napisaną żywym językiem i świetnie osadzoną w konwencji. Autorzy na tym nie kończą - przygotowują do druku zbiór trzech mikropowieści, których tematem przewodnim będzie zemsta. Kierowca corolli wyciągnął rękę i nacisnął guzik domofonu z napisem „Dom seniora”. Brama uchyliła się z lekkim skrzypieniem. Po chwili za szybami toyoty wyrósł potężny dwuskrzydłowy budynek z szerokim podjazdem. Auto zatrzymało się przed wysmukłymi kolumnami z piaskowca. Spomiędzy kolumn podjazdu wyskoczył niewysoki zażywny czterdziestokilkulatek w nieskazitelnie białym fartuchu. Starannie wygolony zarost na jego twarzy mienił się sino - Dzień dobry! - krzyknął mężczyzna w lekarskim kitlu. - Czy mam przyjemność powitać nadkomisarza Patera? - Ani „dobry”, ani „przyjemność”, ani „Patera” - powiedział cicho szpakowaty mężczyzna. (fragment) Z recenzji Krwawej setki Mariusza Czubaja i Wojciecha J. Burszty: Krwawa setka jest subiektywną historią gatunku. Autorzy są uważni, ironiczni, wnikliwi. Smaczków w tej książce niemało. Grzegorz Sowula, „Rzeczpospolita” Z recenzji książek Marka Krajewskiego: Praca filologa klasycznego wymaga precyzji i zamiłowania do szczegółów. Te właściwości Krajewski demonstruje także jako autor kryminałów. „Frankfurter Allgemeine Zeitung”
Wydawnictwo
WAB
Rok wydania
2008
Dla tego produktu nie napisano jeszcze opinii!
Napisz opinięWłaściciel sklepu internetowego nie gwarantuje, że publikowane opinie pochodzą od konsumentów, którzy używali danego produktu lub go kupili.