...jest pusty
Twórcy przedstawieni w 102 nowych artystach to reprezentanci młodego pokolenia, które kreuje estetykę nowej dekady i wywołuje ferment w świecie współczesnej sztuki.
Książka prezentuje malarstwo, rzeźbę, instalacje, fotografię, performanse, kolaże, prace wideo i nowe technologie, i dostarcza informacji na temat problemów, technik, sposobów obrazowania i idei obecnych w najnowszych praktykach artystycznych. Obejmuje to, co kształtuje się dynamicznie jako najbardziej aktualna fala różnych postizmów, a jeszcze przed nową, nieuchronną klasyfikacją. 102 nowych artystów nie jest zatrzymanym w czasie kadrem pokazującym statyczny obraz sztuki w konkretnym momencie – to publikacja pozwalająca poznać ludzi, którzy będą nadawać estetyczny kształt naszej przyszłości.
Francesca Gavin jest pisarką i kuratorką. Mieszka w Londynie; pracuje jako redaktorka działu sztuk wizualnych w „Dazed & Confused” oraz „Twin”,współpracuje też z pismem „AnOther” oraz portalem nowness.com. Jej teksty ukazują się również w pismach „Vogue”, „Wallpaper*”, „TimeOut”, „The Sunday Times Style” i „Guardian online”. Jest autorką Street Renegades: New Gothic Art. (2008) oraz Creative Space: Urban Homes of Artists and Innovators (2009).
Fragment książki:
Rozmowa z Normanem Leto (Łukaszem Banachem) 1980, Polska
Porzuciłeś malarstwo na rzecz tworzonych techniką komputerową konceptualnych wizualizacji czy może malujesz teraz inaczej?
Maluję, ale z większym namysłem. Maluję i rysuję, żeby nie stracić umiejętności myślenia symbolami, przydatnej w filmie i podczas pisania. Maluję „z grubsza”, na surowym płótnie. Najpierw robię np. szkic wnętrza spłuczki – z zamkniętymi oczami, bo gdy patrzysz na spłuczkę, nie wiesz, co jest w środku. Dzięki temu dochodzi do przesunięć, które pomagają uchwycić to „z grubsza”.
Traktujesz programy graficzne jak narzędzie, które ma być „przezroczyste”. Ale nie poprawiasz jego niedoskonałości, zostawiasz błędy– dlaczego?
Bo wystające, niezeszlifowane punkty cyfrowej siatki geometrycznej są jak nierówno położona farba. Takimi błędami można wiele ugrać.
Jak przebiegała praca nad dyptykiem Sailor -książką i filmem?
Najpierw była książka, pod koniec pisania dorobiłem do niej film. Myślę obrazami, pojawienie się filmu było tego naturalną konsekwencją. Książka ma bardziej fabularną narrację. Film jest wycinkiem życia bohatera, w jakimś czasie istnieje obok sytuacji książkowej.
Bryły życiorysu, fragment Sailora, to portrety tworzone za pomocą algorytmu przetwarzającego dane z ankiet personalnych.
Wpadłem na ich pomysł, pracując nad delegatami. Delegat to rodzaj czarnego, inteligentnego piksela, który ma zaprogramowane podstawowe potrzeby fizjologiczne i socjologiczne. Sprawdziłem, co się stanie, gdy delegat zacznie zostawiać za sobą krechę, czyli rysować historię swych działań. Ta krecha to najprostszy zapis jego życiorysu. Liczy się jedynie oddziaływanie na otoczenie. To można zrobić z każdą biografią: orientacyjnie zmierzyć oddziaływanie człowieka na otoczenie.
Pracujesz teraz nad Photonem…
To film o tym, co wiadomo o formowaniu się pierwszej materii, istot żywych, zjawisk społecznych. Będzie w nim fragment o powstawaniu życia, ale nie z punktu widzenia człowieka. Wykładowca / narrator jest dojrzalszy niż Norman z Sailora, dziesięć lat starszy. Opowie m.in. o fizyce najbardziej skomplikowanych oddziaływań: o procesie komunikacji, o globalnej dynamice wierzeń religijnych, konfliktów ideologicznych i podobnych rzeczy. Przetestowana w Sailorze forma eseju łączonego zobrazowaniem nieuchwytnych zjawisk powinna utrzymać widza w napięciu przy tym edukującym wykładzie.
Wydawnictwo
ARKADY
Rok wydania
2012
Liczba stron
336
Dla tego produktu nie napisano jeszcze opinii!
Napisz opinięWłaściciel sklepu internetowego nie gwarantuje, że publikowane opinie pochodzą od konsumentów, którzy używali danego produktu lub go kupili.